pierwsze kroki...

Witam! Na moim raczkującym blogu zaczęli pojawiać się goście:):) Ze względu na fakt, że dopiero uczę się stawiać tu pierwsze kroki, chciałam prosić Was o wyrozumiałość i cierpliwość:) Pięknie dziękuję za pierwsze komentarze i do zobaczenia :D

patery, paterki...

Z wielu form naczyń ceramicznych, choć nie wiem dlaczego, najbardziej upobodałam sobie talerze i patery. Zachwycam się, nadal nielicznymi, dostępnym w sieci ręcznie lepionymi wyrobami. Ze względu na ich rękodzielniczy charakter mamy pewność, że każdy egzemplarz jest wyjątkowy i niepowtarzalny.  Prawdziejowe zainteresowania i ciągoty do surowości widać na naszych domowych wyrobach. Niektóre z nich wyglądają na kamienne:

I coś innego, etnicznego:

Umiejętne stosowanie szkliw daje także genialne efekty. Przykładem takich szkliwionych cudeniek są między innymi dzieła artystki STUK PUK, które znalazłam na pakamera.pl. Według mnie: piękne!  



http://www.pakamera.pl/stuk-puk-0_s12079916.htm



słońce wróć!

Miało być dziś o czymś innym, ale zmeczenie i deszczowa pogoda zrobiły swoje. Czekam z niecerpliwością, aż wróci do Nas słońce i będę mogła pochodzić po lesie, pooddychać świeżym powietrzem i poszukać inspiracji :)... w tym oczekiwaniu zamieszczam poniżej kilka mioch wiosennych aranżacji...może one odpędzą deszczowe chmury! :)

zawieszki...

Ciekawa jestem czy spodobają Wam się takie zawieszki? Zdjęcie na płótnie wydaje mi się ciekawym efektem! W najbliższym czasie postaram się Wam pokazać rodzinne zdjęcia, odnalezione na strychu, które  zostały wykorzystane jako płócienne ozdoby!

zniszczony?? ;)

Czasami okazuje się, że coś co zrobiliśmy, co bardzo lubimy uległo pozornie zniszczeniu. Najpierw smucimy się, a potem okazuje się, że wcale się nie zepsuło, a wreszcie nabrało charakteru! Tak też było z talerzem w moim domu. Podczas wypału w piecu, zbyt wysoka temperatura spowodowała, że popękał w kilku miejscach. I co? Według mnie wygląda bardzo efektownie :) jak antyczny talerz wykopany podczas badań archeologicznych!

just a little bit....

Dziś chciałam Wam pokazać kilka drobiazgów, wykonanych głównie z gliny. To dosłownie kilka przedmiotów z mojego domu, które może zrobić każdy z Was. Po zrobieniu czegoś własnoręcznie mam ogromną satysfację, że nie wydałam kolejnych pieniążków na chińskie bibeloty... choć  nie zawsze wszystko przybiera forme jaką sobie na początku wymyśliłam;)...no ale kolejne próby i ćwiczenia czynią ponoć mistrza :D

                                    

each day is drive through history...

Nadal muzealnie:) zobaczycie na blogu jeszcze sporo ceramiki, ale ta jest wyjatkowa. To naczynia, które ulepili nasi dalecy przodkowie!! To piękne popielnice, na które mogłabym patrzeć bez muzealne! Mam wrażenie, że DOSŁOWNIE mówią do mnie wieki! Zastanawiam sie, kto mógł je ulepić i kogo w nich pochowano...